Meksyk, Jukatan: Quintana Roo, Yucatan, Campeche i Chiapas, dwutygodniowa wyprawa objazdowa dookoła meksykańskiej części półwyspu i to co najlepsze w Chiapas
Zapraszam do Meksyku na wyprawę marzeń. Dwa tygodnie, pięć meksykańskich stanów: Quintana Roo, Yucatan, Campeche, Tabasco i Chiapas. Od lotniska do lotniska w całości wypełniam dany mi czas. Na tak bogaty przyrodniczo i kulturowo obszar to tak naprawdę wcale nie jest długo 😉 Spędzimy go jednak intensywnie, nie tracąc ani chwili i kolekcjonując wrażenia od pierwszej chwili do ostatniej. Przejedziemy razem ponad 3000 km. Zwiedzimy na spokojnie i dogłębnie 25 stanowisk archeologicznych. Doświadczymy kilku fenomenów natury… ![]()
![]()
![]()

Dzień 1 – Witajcie na półwyspie Jukatan
Harmonogram wyprawy dostosowany jest zawsze do konkretnych przelotów, tak abym mógł sprawnie odebrać grupę z lotniska w Cancun. W zależności od czasu trwania procedur imigracyjnych, wymienimy walutę jeszcze tego samego dnia w Cancun, albo kolejnego, przejeżdżając przez Tulum (kurs na lotnisku w Cancun nie należy do najbardziej atrakcyjnych). Zjemy kolację na trasie, racząc się prostą lokalną kuchnią Jukatanu. Nocujemy w hoteliku prowadzonym przez Majów nieopodal najważniejszego stanowiska archeologicznego na północy półwyspu.






Dzień 2 – Coba oraz Dom Kuguara i Małp – rezerwat Majów nad śródleśną laguną
Ze względu na różnicę stref czasowych, zwykle kilka pierwszych dni po przylocie wszyscy zrywają się rano. Możemy wykorzystać ten zapał, jadąc na wschód Słońca nad jedną z lagun otaczających ruiny Coba – niegdyś jednego z najpotężniejszych, a dziś najbardziej niedocenianych ośrodków Majów. Coba było jedną z panregionalnych potęg na skalę Tikal, Dzibanche/Calakmul, Copan, Palenque czy Tonina!
Coba: https://archeologia.edu.pl/coba/
Budzący się dzień na łonie natury to jednak spektakl innego rodzaju. Znam miejsce, w którym najpopularniejsze z tutejszych kondorowatych: sępniki czarne oraz różowogłowe suszą skrzydła, aby pozbyć się nocnej rosy i przygotować do wymogów kolejnego dnia pracy w służbach sanitarnych półwyspu Jukatan. Po spotkaniu z przyrodą pora na śniadanie, a dopiero potem na poranny spacer w ruiny…







Poza najwyższą piramidą na północny półwyspu Jukatan, Coba słynie ze stel. Zgromadzone w swoistym lapidarium przez postklasycznych Majów przedstawiają obrazy władców z epok dawno minionych. W tym tajemmniczej cesarzowej, która na różnych stelach prezentuje swych kilkunastu jeńców. To za jej panowania wybudowano drogę łączącą Coba z ruinami Yaxuna – najdłuższą spośród majańskich dróg, bo jej drugi koniec mieści się aż 100 km na zachód, aż pod Chichen Itza… Innym rarytasem są daty w Wielkiej Długiej Rachubie, użytej jedynie kilkakrotnie na skalę świata Majów wersji kalendarza, którego wyzerowanie przesunęłoby nas wstecz o eony przed Wielkim Wybuchem.
Po wizycie w runach Coba, co zajmnie nam około 2-3 godzin, pojedziemy na spotkanie z szamanem, zapolujemy na czepiaki i wyjce, zejdziemy na dno świętej jaskini, opuścimy się się do złowrogiej cenoty (stanowisko archeologiczne ze 120 szkieletami na dnie, które… zobaczymy wieczorem na filmie z mojej prospekcji podwodnej), odpoczniemy nad laguną ze wspaniałą, ciepłą i czystą wodą. Czy można sobie wyobrazić ciekawszy pierwszy dzień w Meksyku? 😉












Dzień 3 – Wschód Słońca nad Laguną Siedmiu Kolorów, najstarsze piramidy i pierwsza stolica Drugiej Dynastii Węża

Większość stanowisk archeologicznych cywilizacji Majów łatwo dostępnych do zwiedzania pochodzi z okresu klasycznego i postklasycznego. Najstarsze z miast z potężnymi piramidami triadycznymi, jak El Mirador, Nakbe, Yaxnohcach czy El Tintal, pozostaję głęboko w tropikalnej selwie Niecki Mirador-Calakmul. Wielkim wyjątkiem od reguły jest otwarte na początku 2025 roku stanowisko Ichkabal. Zobaczymy tutaj jedne z najstarszych i największych piramid meksykańskiej części Jukatanu.
Wraz z upadkiem preklasycznej cywilizacji Majów i świtem klasycznej, Ichkabal opustoszało tak, jak inne wielkie ośrodki z piramidami triadycznymi. Nieopodal rozkwitło Dzibanche. Stolica dynastii Węża (Kaanul), która stąd właśnie rozpoczęła ekspansję na Niziny Majów w okresie klasycznym. Choć preklasyczny i klasyczny ośrodek Węży są odległe od siebie ledwie 11 km (w przeszłości były połączone drogą), przejazd pomiędzy nimi zajmie dwie godziny. Musimy objechać rozlewiska, które dały podstawę do rozwoju majańskiego rolnictwa. Szukanie śladów Węży to okazja do drugiego spotkania z małpami. W ruinach Dzibanche zdarzają się czepiaki i wyjce, a czasem szary lis – chomak.
Na zakończenie dnia docieramy do Xpujil, aby przespacerować się po tutejszym stanowisku Xpuhil I. Tutejszy Pałac Trzech Wież to piękny przykład stylu architektonicznego Rio Bec. W ruinach zdarzają się czasami sokoły białogardłe. W spokojne dni przemknie szary lis… Ulokujemy się w prostym hotelu położonym w samym centrum miasteczka, skąd wygodnie spacerem będziemy mogli docierać na śniadania, kolacje, do sklepów oraz na bazar z owocami. Robią tutaj najlepsze quesadillas…
Ichkabal: https://archeologia.edu.pl/ichkabal-preklasyczne-piramidy-kaanul/
Dzibanche: https://archeologia.edu.pl/dzibanche/
Xpuhil I: https://archeologia.edu.pl/xpuhil-1-campeche/
Pałac Trzech Wież: https://archeologia.edu.pl/xpujil-xpuhil-palac-trzech-wiez/













Dzień 4 – W sercu regionu Rio Bec

Becan – stolica regionu Rio Bec to jedno z najbardziej wyjątkowych miast Majów. Otoczone jest preklasyczną fosą, a wśród piramid znajduje się wiele ukrytych przejść i zakamarków. To miejsce, w którym spędzimy kilka godzin, a drugie śniadanie możemy zjeść na szczycie jednej z piramid, obserwując polujące sokoły. Następnie odwiedzimy dwa satelitarne stanowiska Becan. Prócz historii tej części świata Majów będziemy zgłębiać tajemnice stylu architektonicznego Rio Bec i dwóch pokrewnych my późnoklastcznych stylów architektonicznych: Chenes i Puuc. Zobaczymy dzisiaj aż sześć zoomorficznych portali. Wszystkie trzy stanowiska są położone w selwie – prócz skarbami architektury są też matecznikami dzikiej przyrody. Często zdarzają się tam małpy (tak czepiaki jak wyjce), lisy szare oraz sokoły białogardłe
Becan: https://archeologia.edu.pl/becan/
Chicanna: https://archeologia.edu.pl/chicanna-dom-paszczy-weza/
Hormiguero: https://archeologia.edu.pl/hormiguero-rio-bec-chenes-puuc/













Dzień 5 – Druga Stolica Drugiej Dynastii Węża, najwyższe piramidy i Wulkan Nietoperzy

Dwie wielkie piramidy Calakmul mierzą sobie po około 50 m wysokości. Ze szczytu jednej z nich widać przy dobrej przejrzystości powietrza odległą o czterdzieści kilometrów potężną piramidę triadyczną La Danta w El Mirador – najbardziej masywną piramidę Majów zbudowaną jeszcze w okresie preklasycznym. Calakmul od połowy okresu klasycznego – złotego wieku Majów, stało się drugą stolicą agresywnej dynastii Węża (Kaanul). To tu przeniesiono ich świętą jaskinię z Dzibanche. Na terenie tego rozległego stanowiska, położonego głęboko w rezerwacie przyrody, spędzimy ponad pół dnia. W drodze powrotnej zobaczymy wspaniałe wczesnoklasyczne reliefy, a przed zachodem Słońca doświadczymy przyrodniczego fenomenu, zwanego Wulkanem Nietoperzy.
Calakmul: https://archeologia.edu.pl/calakmul-campeche/
Wulkan Nietoperzy: https://www.youtube.com/watch?v=g8h39PvFb2E

















Dzień 6 – Spotkanie z Pakalem Wielkim i Czerwoną Królową

Dzień powitamy wschodem Słońca nad śródleśną laguną. Następnie pomkniemy ze stanu Campeche do Chiapas, na spotkanie z jednym z najsłynniejszych władców Majów – Pakalem Wielkim. Był to pierwszy władca Majów, którego grobowiec odnaleziono w centrum piramidy. To na płycie jego sarkofagu Erich von Danniken dostrzegł Maya pędzącego w statku kosmicznym 😉 Porozmawiamy o architekturze, bazując na pięknych przykładach stylu Usumacinta oraz o historii – Palenque, które oglądamy zostało odbudowane przez Pakala po dwóch inwazjach Węży w latach 599 i 611 n.e.
Ruiny Palenque są położone w dzikim tropikalnym lesie Chiapas, przebywanie w tej okolicy jest okazją do permamentnego spotkania z przyrodą. Nocujemy zatem w Palenque nieopodal ruin, otoczeni przyrodą. Wśród dziesiątków gatunków ptaków zdarzają się tu szkarłatne papugi (guacamaya) i kacyki azteckie (k’ubul).
Pakal Wielki: https://archeologia.edu.pl/pakal-wielki-kinich-janaab-pakal/
Czerwona Królowa: https://archeowiesci.pl/pani-ix-tzakbu-ajaw-ahpo-hel-kim-byla-czerwona-krolowa-z-palenque/
Palenque: https://archeologia.edu.pl/palenque/














Dzień 7 – Legendarny wodospad Agua Azul
Pora na chillout – dziś zatem ani słowa o Majach 😉 Nie mam akurat zdjęć z Agua Azul, więc kilka fotek z Misol Ha, który jest po drodze (tu rozgrywano ostatnie sceny Predatora I). Agua Azul jest jeszcze ładniejszy… Wodospad znajduje się o półtorej godziny jazdy od naszego domu.

Dzień 8 – Bonampak – najsłynniejsze malowidła Majów i zapomniane stanowisko archeologiczne

Zaczniemy od dotarcia do wspaniałego i kompletnie porzuconego stanowiska archeologicznego. Mieściło się ono na szczytach trzech stromych wzgórz z placami i boiskami po środku. Zachowała się tu jedna z najbardziej niesamowitych konstrukcji architektonicznych Majów z jednym z najwyższych sklepień kroksztynowych (Majowie nigdy nie dotarli do architektonicznego łuku, więc sklepienia ich wąskich komnat musiały być bardzo wysokie). Niewielu tu dociera, a uczestnicy Archeowypraw bardzo cenią sobie takie miejsca 🙂
Po wspaniałej sztuce złotego wieku Majów – okresu klasycznego nie zostało zbyt wiele śladów. Jednym z najwspanialszych są słynne freski z Bonampak. Malowidła zachowały się we wnętrzach trzech komnat pałacu położonego u podnóża wzgórza, zwanego przez dawnych Majów Górą Sępów. Do dziś na tymm terenie mieszkają Lakandoni – naród Majów, który dotąd nie poddał się chrystianizacji. Zostaniemy na noc w tej okolicy, wśród Lakandonów i dzikiej przyrody Chiapas…
Plan de Ayutla: https://archeologia.edu.pl/plan-de-ayutla-zapomniane-miasto/
Bonampak: https://archeologia.edu.pl/bonampak-chiapas/













Dzień 9 – Malowniczy wodospad Sak Nok i spacer po dzikiej selwie Lakandonów

Pospacerujemy dziś po selwie… Przejdziemy dwa wodospady, może zajrzymy do jaskini, zobaczymy też resztki świątyń w stylu Usumacinta na terenie porzuconego w lesie stanowiska archeologicznego Lacanja Chansayab.
Lacanja Chansayab: https://archeologia.edu.pl/lacanja-chansayab-chiapas/




Dzień 10 – Rajd przez trzy rzeki…

Pora wracać na Jukatan. Mamy jednak kilka ciekawych miejsc do odwiedzenia po drodze 🙂 W zależności od tego, gdzie uda nam się zanocować i ile czasy spędzimy w poszczególnych miejscach, możemy zobaczyć od trzech do nawet pięciu stanowisk archeologicznych. Najbardziej malownicze z nich to Moral Reforma z podwójną piramidą (rzadkie rozwiązanie, spotykane jeszcze np. w Lamanai w Belize). Najbardziej itorne dla archeologii Mezoameryki to tajemnicza Aguada Fenix – potężna platforma MFU i największa pod względem objętości budowla Majów, która jest tak ogromna, że… widać ją tylko z LiDARu 😉 Przejedziemy dziś przez trzy rzeki: Candelaria, Usumacinta i San Pedro Martir. Oznacza to, jak co dnia, piękne krajobrazy 🙂
Pomona: https://archeologia.edu.pl/pomona-pakabul-tabasco/
Moral Reforma: https://archeologia.edu.pl/moral-reforma-tabasco/
Aguada Fenix: https://archeologia.edu.pl/aguada-fenix/

Dzień 11 – Pałac Pięciu Pięter w Edzna i kolonialna architektura Campeche

Edzna to położone najdalej na południe stanowisko archeologiczne stylu architektonicznego Puuc. Słynie Pałacem Pięciu Pięter, który w zadziwiający sposób obchodzi niedostatki majańskiej myśli technicznej, umiejscawiając kolejne piętra na zewnętrznej powierzchni piramidy tak, aby ich ciężar oprzeć na pełnej bryle – sklepienia kroksztynowe nie są w stanie dźwigać podobnych ciężarów. To jednak późnoklasyczne dobudówki – Edzna to znacznie starsze miasto. W okresie preklasycznym było otoczone fosą. Znajdziemy tutaj również piękne wczesnoklasyczne maski architektoniczne. Powinniśmy zdążyć na zachód Słońca nad wodami Zatoki Meksykańskiej – jest szansa na zielony promień 😉
Na wieczór docieramy do San Francisco de Campeche – najpiękniejszego z kolonialnych miast Jukatanu. Założone na początku podboju Jukatanu przez konkwistadorów z rodu de Montejo, San Francisco de Campeche to jedyne miasto w Ameryce Środkowej, które może się dziś poszczycić fortyfikacjami miejskimi. Zbudowano je przeciwko piratom i korsarzom, którzy wielokrotnie napadali na port, zajmując stojące na kotwicach statki i nakładając kontrybucje na miasto. Przewinął się tu i ten słynny od rumu… O piratach też mogę długo 🙂 Przejdziemy się do pijalni czekolady, a wśród kolonialnej architektury wyłowimy elementy stylu churrigueresque.
Edzna: https://archeologia.edu.pl/edzna-palac-pieciu-pieter-campeche/
Campeche: San Francisco de Campeche






Dzień 12 – Stolice regionów Chenes i Puuc

Stolica regionu Chenes, to jeden z moich asów w rękawie. Potężne stanowisko ukryte głęboko w tropikalnym lesie. Pełne zarówno wielkich piramid, pałaców arystokracji i kwartałów rezydencyjnych Majów. A wszystko oczywiście porośnięte selwą 🙂 Z uwagi na bardzo trudny dojazd rzadko tu kogokolwiek spotykam. Uczestnicy Archeowypraw bardzo cenią sobie takie miejsca, więc zwykle nie podaję nigdzie nawet jego nazwy 😉 W tych ruinach spędzimy co najmniej dwie godziny, ale prawdopodobnie dłużej. Na przykładach powtórzymy róźnice między stylami architektonicznymi Chenes a Rio Bec.
Następnie pojedziemy w region Wzgórz Puuc, gdzie zobaczymy dwie stolice stylu architektonicznego Puuc: Kabah i Uxmal. Wszystkie trzy odwiedzane dziś miasta to perły architektury Majów podobnie jak dworki Rio Bec oglądane przez dni poprzednie w regionie dookoła Becan. Na wieczór docieramy do Meridy – drugiego z trzech kolonialnych miast założonych przez niesławnych konkwistadorów z rodu de Montejo. Niegdyś była to kapiąca od bogactwa stolica zbudowana na potędzie sizalu… dopóki nie znaleziono zamiennika. Wśród pięknych przykładów kolonialnej architektury obejrzymy też elementy stylu plateresque na elewacji domu de Montejo. Nocujemy w historycznym centrum Meridy.
Uxmal: https://archeologia.edu.pl/uxmal-stolica-regionu-puuc/




















Dzień 13 – Droga Flamingów, megalityczna piramida i porzucona hacjenda. Spotkanie z flamingami i krokodylami

Po śniadaniu w kolonialnym centrum nieodpodal zocalo, przejedziemy wybrzeżem Jukatanu z widokami na Zatokę Meksykańską. To Ruta de los Flamingos i piękne ptaki rzeczywiście spotyka się na trasie. Miniemy Chicxulub – epicentrum słynnego krateru, który powstał w wyniku uderzenia asteroidy 66 mln lat temu. Na powierzchni niewiele widać – na kraterze przez eony rosła koralowa rafa. Jedynym śladem jest Pierścień Cenot. Odwiedzimy zrójnowaną hacjendę, jedną z dawnych sizalowych baronii. Zobaczymy kolorowe jeziora solankowe, gdzie dawni Maya produkowali sól. Możemy odpocząć na pustej, dzikiej plaży. Zobaczymy megalityczną piramidę – element tajemniczej kultury do dziś nie zbadanej.
Następnie pora na rejs. Popołudniem wypłyniemy po raz pierwszy na rozlewiska Ria Lagartos. Naszym celem będą przede wszystkim krokodyle, łapiące ostatnie dżule energii w promieniach chylącego się już ku zachodowi Słońca. Na rozlewiskach żyją dwa gatunki krokodyli: meksykański i amerykański. Spróbujemy nauczyć się je odróżniać. Krokodyle to jednak nie wszystko. Zoaczymy tysiące ptaków należących do kilku setek gatunków. Na wieczór wypłyniemy z Ria Lagartos na wody Zatoki Meksykańskiej, aby bez przeszkód podziwiać zachodzące Słońce 🙂 Często zdarzają się o tej porze delfiny, ale nie obiecuję 😉
















Dzień 14 – Świt Słońca na rozlewiskach Ria Lagartos, ruiny Chichen Itza i kolonialne Valladolid

Wschód Słońca nad rozlewiskami Ria Lagartos to okazja do drugiego polowania na krokodyle i flamingi. Popłyniemy tak daleko, jak to tylko możliwe. Flamingi to niezwykle płochliwe stworzenia, dlatego korzystam z usług wypróbowanych szyprów, którzy potrafią manewrować na bardzo cichym silniku. Ranek to pora na wielkie żarcie – wszystko co żyje chce przecież jeść 😉 Będziemy obserować polujące czaple – normalnie odlatujące na widok łodzi. Będziemy też wypatrywać skrzypłoczy – młode tych niesamowitych organizmów reliktowych pływają czasem do góry kołami na powierzchni Lagartos.
Po śniadaniu pora na Chichen Itza – wybrane jednym z Siedmiu Nowych Cudów Świata stanowisko archeologiczne. Chichen Itza odwiedzają miliony turystów rocznie, co przekłada się na tysiące dziennie. Postaram się jednak o dostęp do Chichen Viejo – niedawno udostępnionej części miasta, gdzie turyści raczej nie zaglądają, a po Chichen podjedziemy jeszcze do pobliskiego Yaxuna, by… zamknąć pewną klamrę 😉 To tu, w Yaxuna kończy się stukilometrowa sacbe, wybiegająca z Coba – stanowiska, które odwiedziliśmy pierwszego dnia wyprawy 🙂
Cichen Itza: https://archeologia.edu.pl/chichen-itza/
Chichen Viejo: https://archeologia.edu.pl/chichen-viejo-zwiedzanie-chichen-itza/
Yaxuna: https://archeologia.edu.pl/yaxuna/
Po zwiedzaniu pojedziemy do kolonialnego Valladolid – trzeciego i ostatniego z miast zbudowanych przez trzech konwistadorów z rodu de Montejo. Do druga pętla – tym razem kolonialna. Czas na pożegnalną kolację w kolonialnej restauracji znajdującej się przy zocalo i spacer po zocalo.

































Dzień 15 – Pożegnanie z Meksykiem
Na ostatnie śniadanie proponuję legendarną restaurację położoną na patio najstarszego hotelu w mieście. Być może zdążymy jeszcze wykąpać się w tutejszej cenocie Zaci? Pora, niestety, ruszać w powrotną drogę na lotnisko.









Dzień 16 – Lądowanie w Kraju
Koszty wyprawy: 2750 EUR / os. przy dwóch osobach, 2500 EUR/os. przy czterech. Koszty nie obejmują przelotu, ale pomagamy w znalezieniu najbardziej wygodnego lotu oraz wyżywienia, ale to jest znacznie tańsze i zdrowsze niż w Europie. Obejmują wszystkie transfery z lotniskowymi włącznie, noclegi i bilety wstępu, polskiego przewodnika i kierowcę. Rezerwacja terminu po przesłaniu zaliczki w wysokości 1000 EUR / os. – podróżujemy w kameralnych grupach, korzystając z noclegów w miejscach gdzie baza noclegowa jest dosyć skromna, dlatego niezbędne są szybkie rezerwacje. Najbliższe propowane daty: 29 listopada (wylot) – 15 grudnia (lądowanie w Polsce).
Informacje i rezerwacje: (WhatsApp) +52 984 876 1504 e-mail: archeoprzewodnik@gmail.com


