W pogoni za marzeniami ARCHEOWYPRAWY 2024

archeowyprawy meksyk belize gwatemala salwador honduras wycieczki polski przewodnik zwiedzanie ameryki srodkowej mezoameryka

Meksyk, Belize, Gwatemala, Salwador i Honduras – archeowyprawy po drogach i bezdrożach pięciu krajów Mezoameryki i Ameryki Środkowej w roku 2024 🙂

archeowyprawy meksyk belize gwatemala salwador honduras wycieczki polski przewodnik zwiedzanie ameryki srodkowej mezoameryka
W pogoni za marzeniami – ARCHEOWYPRAWY 2024: Meksyk, Gwatemala, Belize, Salwador i Honduras

Nośniki bytu są nietrwałe – żarliwie usiłujcie
– książę Siddhartha Gautama (Budda).

belize, amanecer, sunrise, wschod, slonca
Wschód Słońca nad Morzem Karaibskim, Ambergris Caye, Belize (fot: P.A. Trześniowski 2024)

Rok 2024 był dla nas niezwykle intensywny podróżniczo 🙂 Realizowaliśmy archeowyprawy po drogach i bezdrożach wszystkich pięciu obecnych państw Mezoameryki: Meksyku, Gwatemali, Belize, Salwadoru i Hondurasu. Wspinaliśmy się na wulkany w Salwadorze i na południu Gwatemali na Wyżynach Majów. Wyprawialiśmy się również na poszukiwanie północnych granic Mezoameryki, sprawdzając strefy mezoamerykańskich wpływów w meksykańskich stanach Sinaloa, Hidalgo, Zacatecas, Durango, Queretaro, Michoacan, Coahuila, Nayarit, Jalisco i San Luis Potosi 🖖🤠🌵

kometa C/2023 A3 (Tsuchinshan-ATLAS)
Kometa C/2023 A3 Tsuchinshan-ATLAS (fot: P.A. Trześniowski 2024)

W ramach drugiej już astrofotowyprawy udało nam się przeżyć kolejne zaćmienie Słońca – tym razem całkowite zaćmienie Słońca, a nie obrączkowe. Całym wachlarzem zmysłów byliśmy w stanie doświadczyć jak ogromna jest między nimi różnica. Nasze niebo w roku 2024 wiosną wspaniale rozświetliły zorze, a jesienią przecięła kometa C/2023 A3 Tsuchinshan-ATLAS. Klamka zatem zapadła – będziemy organizowali turystykę zaćmieniową i kolejne astrofotowyprawy. Już teraz możecie pytać o miejsca na listach naszych wypraw na zaćmienie Słońca w latach 2026 (Hiszpania) i 2027 (Egipt).

zorza polarna aurora borealis
Zorza polarna (aurora borealis) wywołana koronalnym wyrzutem masy (CME) wycelowanym w stronę Ziemi 10 V 2024, w 32 dni po całkowitym zaćmieniu Słońca (fot: P.A. Trześniowski)

Upływający rok 2024 to terabajty filmów i zdjęć. Ze względu na gęsto wypełniony kalendarz w terenie, niewiele z nich udało się do tej pory opracować i udostępnić w internecie. Podsumowując jednak liczbę odsłon na podstronach poszczególnych etapów archeowypraw oraz reakcji na naszych social media, jak instagram i facebook, możemy śmiało sformułować listę atrakcji, które zmieściły się na podium najciekawszych archeowypraw roku 2024:

I. Całkowite zaćmienie Słońca w Meksyku

total solar eclipse 2024 sun totality całkowite zacmienie Slonca Meksyk
Całkowite zaćmienie Słońca w Meksyku 8 IV 2024 w stanie Durango (fot: P.A. Trześniowski)

1. Całkowite zaćmienie Słońca w Meksyku – to była niesamowita wyprawa przez 12 stanów środkowego i północnego Meksyku! Całkowite zaćmienie Słońca w Meksyku było w tym wypadku celem, ale również pretekstem do odwiedzenia dziesiątek interesujących miejsc: stanowisk archeologicznych, rezerwatów przyrody i zabytków kolonialnej architektury Meksyku, przemierzając przez cały czas na trasie przez wspaniałe i jedyne w swoim rodzaju pejzaże gór Sierra Madre i pustyni Chihuahua 🖖🤠🌵

Durango Meksyk Mexico Vallecillos krajobraz landscape mountains góry
Drogi i bezdroża Durango w północnym Meksyku (fot: P.A. Trześniowski 2024)

Mając porównanie z obserwowanym rok wcześniej zaćmieniem obrączkowym w Becan potwierdziliśmy że, nie da się w żaden sposób jednego z drugim porównać tak, jak nie da się wytłumaczyć tych czterech i pół minuty fazy totality nikomu, kto sam tego nie przeżył!

II. Lot balonem nad Teotihuacan

Teotihuacan Meksyk wycieczka lot balonem z polskim przewodnikiem
Lot balonem nad ruinami Teotihuacan o wschodzie Słońca (fot: P.A. Trześniowski 2024)

2. Lot balonem nad piramidami Teotihuacan – to był jeden z etapów wielkeij astrofotowyprawy #SolarEclipseRun2024, ale ruiny Teotihuacan znajdują się bardzo blisko miasta Meksyk, więc aż proszą się o częstsze odwiedzanie w ramach krótszych archeowypraw do centralnej części Meksyku podobnie, jak pobliska toltecka Tula. Ogromne piramidy Teotihuacan potrafią wgniatać w ziemię, kiedy staje się u ich podnóża! Największe miasto prekolumbijskiej Mezoameryki, a zarazem stolica najpotężniejszej hegemonii połowy pierwszego tysiąclecia n.e. dopiero z góry daje jednak pojęcie o swoich rozmiarach. Chociaż raz w życiu warto jest zobaczyć Teotihuacan zarówno na górze jak na dole 🖖🤠🌴

Teotihuacan Meksyk wycieczka lot balonem z polskim przewodnikiem
Lot balonem nad piramidami Teotihuacan (fot: P.A. Trześniowski 2024)

III. Wielki Blue Hole w Belize

Wielki Blue Hole, Great Blue Hole, Belize, Mezoamerykańska Rafa Barierowa
Wielki Blue Hole na atolu Half Moon Caye na Mezoamerykańskiej Rafie Barierowej w Belize (fot: P.A. Trześniowski 2024)

3. Lot nad Wielkim Blue Holem, tym odkrytym przez kapitana Jacquesa Cousteau. Wielki Blue Hole na Karaibach to jedna z najgłębszych studni krasowych Ameryki Środkowej i Mezoameryki. Nurkowaliśmy w niej po wielokroć w ramach wypraw nurkowych CENOTY.PL i ALPHADIVERS, jednak po nurkowaniach w meksykańskich w Cenotach pokryte morskim osadem ściany studni nigdy nie robiły odpowiednio głębokiego wrażenia 😉

Wielki Blue Hole, Great Blue Hole, Belize, Half Moon Caye, Mezoamerykańska Rafa Barierowa
Wielki Blue Hole na atolu Half Moon Caye na Mezoamerykańskiej Rafie Barierowej w Belize (fot: P.A. Trześniowski 2024)

Widok z góry na Wielki Blue Hole, podobnie jak i panorama na otaczającą go koralową rafę Half Moon Caye i Mezoamerykańską Rafę Barierową w Belize to znacznie wyższy poziom wrażeń. Jeśli wybieracie się na nurkowanie w Wielkim Blue Hole pamiętajcie, że warto zobaczyć go również, albo i przede wszystkim z tej strony 🖖🤠🌴

Archeowyprawy 2024 to kilkanaście nowych stanowisk archeologicznych na naszej liście

chichicastenango gwatemala wycieczki wyprawy turystyka zwiedzanie wycieczka polski przewodnik
Chichicastenago, Gwatemala, Wyżyny Majów (fot: P.A. Trześniowski 2024)

W roku 2024 z prawdziwą przyjemnością odwiedzaliśmy swoje ulubione stanowiska archeologiczne na terenie Meksyku, Gwatemali, Belize, Hondurasu i Salwadoru. Spędziliśmy znów trochę czasu w Tikal, odwiedziliśmy ponownie Copan i Quirigua. Przejechaliśmy z historycznie pierwszą wycieczką przez teren polskich wykopalisk archeologicznych w San Isidro, w departamencie Sonsonate. Przeżywaliśmy niesamowite chwile w trakcie obrzędów Majów K’iche’ w Chichicastenango, gdzie spisano niezwykle ważną księgę Popol Vuh. Przechadzaliśmy po rubieżach Mezoameryki w niesamowitej górskiej twierdzy La Quemada czy między petroglifami Las Labradas na brzegach Pacyfiku 🖖🤠

Las Labradas Sinaloa Pacyfik Ocean Spokojny
Skalne wybrzeże Oceanu Spokojnego na stanowisku archeologicznym Las Labradas, Sinaloa, Meksyk (fot: P.A. Trześniowski 2024)

To oczywiście nie wszystko: Nakum, Tzintuntzan, La Ferreira czy Los Torilles… Relacje z poszczególnych etapów astrofoto- i archeowyprawy #SolarEclipseRun2024 pojawiają się, w miarę obróbki materiałów, na poświęconej jej stronie tytułowej => Solar Eclipse Run 2024 oraz na blogu podróżniczym Agnieszki Staniak: #ZapiskiNiepozorne. Opowieści ilustrujące inne nasze ubiegłoroczne archeowyprawy można przeczytać również tu:

=> Sak Tz’i’ I: Zapomiane miasto Majów – Plan de Ayutla

=> Sak Tz’i’ II: Odnalezione królestwo

Zapraszamy na kolejne archeowyprawy!! Oby kolejny rok 2025 był dla nas wszystkich jeszcze bogatszy w pozytywne wrażenia i znacznie lepszy niż odchodzący 2024!! 🖖🤠

Mazatlan Sinaloa Meksyk archeowyprawy zachód Słońca zorze Ocean Spokojny Pacyfik sunset atardecer
Zachód Słońca nad Oceanem Spokojnym w Meksyku (fot: P.A. Trześniowski 2024)

Las Labradas — archeo w Sinaloa

Las Labradas petroglif petroglyph Sinaloa
Solar Eclipse Run 2024, Meksyk, Wycieczki i zwiedzanie Meksyku z polskim archeologiem, Mazatlan, Sinaloa, Las Labradas, petroglify, sztuka naskalna, archeowyprawy
Las Labradas Sinaloa Pacyfik Ocean Spokojny
Skalne wybrzeże Oceanu Spokojnego na stanowisku archeologicznym Las Labradas, Sinaloa, Meksyk (fot: P.A. Trześniowski 2024)

Nie wiem jak wyglądał wschód Słońca nad oceanem. Wczorajszy górski rajd przez Sierra Madre z Durango do Sinaloa podobnie, jak i nawrót problemu medycznego, który ciągnął się za mną jeszcze od czasów niefortunnej ekspedycji archeologicznej w Machu Picchu (Peru), zrobił swoje, składając mnie na pół. Nie jestem amatorem anestetyków. Używam ich dopiero, gdy naprawdę mam problem. Tym razem musiałem wziąć ketonal, by zasnąć. Ponieważ nie musiałem teraz łykać niczego, by wstać, urealniało to mglistą wizję kolejnej dawki przyjętej po przebudzeniu gdzieś w drugiej połowie nocy. Przecierając oczy próbowałem sobie przypomnieć, co też mam dzisiaj zrobić, dokąd jechać i gdzie ja właściwie jestem?! Na imię mam…

kaktus kwiat las labradas  meksyk zwiedzanie meksyku polski przewodnik
Przekwitły kaktus w Las Labradas, Sinaloa (fot: P.A. Trześniowski 2024)

Sinaloa… Rozejrzałem się po pustym pokoju, taksując uważnie zamknięcia w oknach, prowadzących do wewnętrznego szybu budynku oraz pancerne drzwi. Kiedyś, w Belize City, gdy trafiłem do hotelu okratowanego od piwnic aż po szczyt najwyższego piętra, a właściciel poradził mi, bym zastawił na noc drzwi od środka komodą, z rozbawieniem skonstatowałem nie działający zamek w oknie… Z tego co powiedział mi rano, instruując, którą drogą nie powinienem wracać na dworzec, to nie była wcale taka zła dzielnica… Wszystko złe, co słyszeliście o Meksyku, włącznie z zupełnie nieuzasadnionym powiedzeniem „Ale Meksyk”, zawdzięczamy prawdopodobnie stanowi Sinaloa. Ja mówię „Ale Francja”, bo w trakcie wszystkich swoich podróży do Meksyku najwięcej incydentów bezpieczeństwa zaliczyłem na lotnisku w Paryżu iw  jego najbliższej okolicy 😉 Więc Las Labradas, na północ, a potem długa droga powrotna na południe…

Na północ, do Las Labradas!

Las Labradas Sinaloa Pacyfik Ocean Spokojny
Skalne wybrzeże Oceanu Spokojnego na stanowisku archeologicznym Las Labradas, Sinaloa, Meksyk (fot: P.A. Trześniowski 2024)

…i tak naprawdę na zachód, bo był to najdalej wysunięty na północny-zachód punkt na trasie naszej wyprawy #SolarEclipseRun2024. Stanowisko archeologiczne Las Labradas znajduje się o godzinę jazdy na północ z Mazatlan płatną autostradą, lub półtorej godziny normalnymi drogami. Jeżdżąc zwyczajnymi drogami zawsze zobaczy się więcej. W tym wypadku jednak czeka nas później długa droga na południe, a pół godziny tam i pół godziny z powrotem to, jak nie patrzeć dodatkowa godzina jazdy. Wyjątkowo wybieram zatem autostradę… Nie miałem siły na śniadanie, więc tylko zimny prysznic i bagaże do auta. Relacji z porannego spaceru na wschód Słońca po plaży wysłuchałem już w drodze, a może nie wysłuchałem — nie pamiętam… W wyważonym pośpiechu opuszczamy Mazatlan. Bez żalu, bo mając świadomość, że za kilka godzin będziemy tędy wracać.

Z autostrady, po bodajże dwóch bramkach, zjeżdża się w końcu na piaszczystą drogę, którą po kilku kilometrach dojeżdża się na wybrzeże Pacyfiku. Stanowisko archeologiczne Las Labradas znajduje się na terenie obszaru chronionego Meseta de Cacaxtla Natural Protected Area. Wiem,  że żyją tu endemiczne modrowronki (Cyanocorax beecheii), więc mam nadzieję, że oprócz skarbów archeologii uda się ustrzelić aparatem też jakiś skarb przyrody Ameryki.

Las Labradas

Las Labradas petroglif petroglyph Sinaloa
Jeden z petroglifów na stanowisku archeologicznym Las Labradas w stanie Sinaloa, Meksyk (fot: P.A. Trześniowski 2024)

Stanowisko archeologiczne Las Labradas nie jest może rozległe, ale naprawdę ładnie położone — wzdłuż plaży Oceanu Spokojnego. Do tego jest imponujące nawet dla kogoś kto nie ma pojęcia o sztuce naskalnej i petroglifach, ani o archeologii w ogóle… Symbole wyryte w skale działają na wyobraźnię. Pomiędzy kamieniami przemykają jaszczurki, których kolczaste ogony kręcą się podobnie jak zawijasy w petroglifach. Do wyboru są dwa kierunki zwiedzania. Rozchodzimy się więc w przeciwnych kierunkach, postanawiając szukać wrażeń na własną rękę.

kaktus kwiat las labradas  meksyk zwiedzanie meksyku polski przewodnik
Kwitnący kaktus w Las Labradas, Sinaloa (fot: P.A. Trześniowski 2024)

Datowanie petroglifów nie należy do rzeczy łatwych. Według różnych doniesień te z Las Labradas mają więc od tysiąca do aż czterech tysięcy lat. Są to jedyne znane petroglify na oceanicznym wybrzeżu Pacyfiku na kontynentach Ameryk i jeden z najważniejszych przykładów sztuki naskalnej na obu kontynentach.

Las Labradas petroglif petroglyph Sinaloa
Jeden z petroglifów na stanowisku archeologicznym Las Labradas w stanie Sinaloa, Meksyk (fot: P.A. Trześniowski 2024)

W gminie San Ignacio istnieją inne obszary z petroglifami, takie jak: El Cuichi, Acatitlán, Cerro Prieto, czy La Mesa de Cacaxtla. Nie są to jednak tak imponujące przykłady sztuki naskalnej jak te z Las Labradas. Obiecuję sobie, więc w pierwszej wolnej chwili napisać o nich coś więcej i przede wszystkim wywołać więcej zdjęć spośród tych kilu setek, które tam zrobiłem 😉

Las Labradas Sinaloa Pacyfik Ocean Spokojny
Skalne wybrzeże Oceanu Spokojnego na stanowisku archeologicznym Las Labradas, Sinaloa, Meksyk (fot: P.A. Trześniowski 2024)

Na południe

Drogą powrotną do Mazatlan i dalej na południe, aż do Ixtla del Torres nie zamierzam nikogo zanudzać.  Dwa stany, niecałe pięścset kilometrów… Trwała te swoje siedem godzin. Agnieszka szybko zasnęła, więc po drodze tym razem nie zatrzymywaliśmy się nigdzie. Z okien pędzącego samochodu widziałem sporo wyschniętych koryt terenów zalewowych w bliskim sąsiedztwie wybrzeża Pacyfiku. Pora roku czy susza?

Ixtlán del Rio

Do Ixtlán del Rio dotarliśmy dobrze po zachodzie Słońca. Nazwa miasta wywodzi się z nahuatl. Oznacze miejsce, w którym jest dużo obsydianu — minerału, który zastępował stal w Mezoameryce … W centrum pyszni się piękny barokowy kościół, w czystej odmianie stylu. Nasz nocleg znajduje się na południe, za miastem, tuż przy strefie archeologicznej Los Toriles. Bardzo przyjemne miejsce. Wnoszę bagaże i idę na krótki spacer. W sklepiku osiedlowym udaje mi się kupić bardzo smaczne tortille.

jowisz jupiter księżyce galilejskie galilean moons astrofotografia
Jowisz i Sideri Medici – księżyce galilejskie: Io, Europa, Ganimedes, Callisto (fot: P.A. Trześniowski 2023)

Księżyc jest tuż po nowiu, a jego bardzo wąski sierp pozwala dostrzec zacienionego satelitę. W pobliżu sierpa przepięknie błyszczy Jowisz, a w jego sąsiedztwie doskonale tej nocy widoczne cztery galilejskie księżyce. Nie wiem czy wiecie, że Galileusz nazwał je medycejskimi — Sideri Medici, od imion czterech książąt ze sławetnego rodu, który sponsorował jego naukowe badania.

florencja firenze italia włochy galileusz micheli toskania zwiedzanie włoch z polskim przewodnikiem
Florencja. Galileusz z kolegą odpowiedzialnym za opiekę nad słynnym Orto Botanico di Firenze (fot: P.A. Trześniowski 2024)

Nie było to jednak w smak innym astronomom, którzy nie posiadali dostępu do tak sprawnego źródła finansowania jak Medyceusze. Trzy księżyce galilejskie to obecnie  jedne z najbardziej obiecujących astrobiologicznie obiektów astronomicznych w Układzie Słonecznym 😉 Czwarty jest, tuż po Ziemi, najbardziej geologicznie aktywny…

florencja firenze italia włochy kosma medyceusz toskania zwiedzanie włoch z polskim przewodnikiem
Spotkanie Kosmy Medyceusza, Wielkiego Księcia Etrusków z młodzieżą (fot: P.A. Trześniowski 2024)

<= poprzedni rozdział: Durango, La Ferreria i rajd przez Sierra Madre Occidental do Mazatlan

=> następny rozdział: Los Toriles w Nayarit i Tequila

#SolarEclipseRun2024

Durango i rajd do Mazatlan

Mazatlan Sinaloa Meksyk archeowyprawy zachód Słońca zorze Ocean Spokojny Pacyfik sunset atardecer
Solar Eclipse Run 2024, Meksyk, Wycieczki i zwiedzanie Meksyku z polskim archeologiem, Durango, Sierra Madre Occidental, Sinaloa, Mazatlan, La Ferreria, Ganot-Peschard, astrofotowyprawy, archeowyprawy, całkowite zaćmienie Słońca w Meksyku
Durango Meksyk archeowyprawy Sierra Madre Occidental góry landscape pejzaż
Górskie pejzaże w Sierra Madre Occidental, Durango, Meksyk (fot: P.A. Trześniowski 2024)

W Meksyku nie ma sensu tylko się przemieszczać. Bez względu na to, czy do pokonania mamy małe, czy wielkie odległości, wciąż zbyt wiele jest do zobaczenia na trasie. Taki był i ten dzień. Po całkowitym zaćmieniu Słońca wiadomo było, że odtąd będziemy jechać w drogę powrotną do Ciudad de Mexico (CDMX), jednak mieliśmy na to jeszcze kilka dni. W planach najpierw musieliśmy dotrzeć na wybrzeże Pacyfiku, a dopiero potem równolegle do brzegów oceanu zacząć długą drogę powrotną na południe. Dziś mieliśmy przejechać drogę do Mazatlan, w stanie Sinaloa. Po drodze były jednak góry – nienajłatwiejszy odcinek Sierra Madre. Na mapie droga wiła się i wiła dziesiątkami serpentyn, przypominając dzień, w którym w trakcie drogi na północ odbiliśmy z Santiago de Querétaro na wschód, by przedostać się przez góry do Jalpan de Serra. Najpierw jednak jeszcze Durango i chociaż trochę tego co można zobaczyć tu.

Muzeum Archeologii Durango – Ganot-Peschard

Museo de Arqueología Ganot-Peschard Durango
Museo de Arqueología Ganot-Peschard w Durango, Meksyk (fot: P.A. Trześniowski 2024)

Na pierwszy ogień poszło muzeum stanowe. Archeologiczne muzeum niezarządzane i nieutrzymywane przez INAH, choć jego bogate kolekcje znajdują się w rejestrach tej instytucji. Museo de Arqueología Ganot-Peschard mieści się w XIX-wiecznej budowli i zostało uruchomione w 1998 r. Mimo niewielkich rozmiarów – jest tu zaledwie siedem ekspozycyjnych sal, muzeum zgromadziło bogate kolekcje kultur: Loma San Gabriel, Chalchihuites, Guadiana i Aztatlán, a więc z terenów nie tylko obecnego stanu Durango, ale i Zacatecas, Sinaloa, Jalisco i Nayarit. Ku naszemu zaskoczeniu okazało się doskonale zorganizowane, zabytki ciekawie wyeksponowane, a kolekcje wzbogacone o dodatkowe informacje. Warto odwiedzić miasto choćby tylko dla tego miejsca.

Nie takie straszne Durango…

Po drodze do muzeum omal nie zaliczyłem dzwona, wśród wąskich jednokierunkowych uliczek. Pomimo miejsca pod muzeum, zdecydowałem się również skorzystać z parkingu jakiejś restauracji, by nie zostawiać auta na żółtej linii. Cóż, że dziesiątki innych aut parkowało w ten sposób…? Blachy z innego stanu, zawsze mogły stać się pretekstem do wygenerowania jakiegoś problemu. Zwłaszcza, że tak ostrzegano nas przed tym stanem. Moje obawy okazały się jednak nieuzasadnione. Sympatyczny staruszek pilnujący parkingu nie tylko nie chciał ode mnie przyjąć żadnej kasy, ale jeszcze wyszedł na drogę, by pomóc mi bezpiecznie wyjechać. Wszędzie znajdą się dobrzy ludzie, więc może nie takie straszne to Durango?

La Ferreria – stanowisko archeologiczne w Durango

La Ferreria stanowisko archeologiczne w Durango ruiny
Stanowisko archeologiczne La Ferreria w Druango, Meksyk (fot: P.A. Trześniowski 2024)

A teraz pora na stanowisko archeologiczne. Jak wspominałem, na północy, poza granicami Mezoameryki, nie było ich zbyt wiele. W mieście Durango udało mi się jednak znaleźć jedno. Strefa archeologiczna La Ferreria leżała na wzgórzu na obrzeżach. Dojazd zabrał nam jakieś kilkanaście minut, z poprawką na to, że szpilka w nawigacji jak zwykle była ustawiona gdzie indziej. Odtąd poszło już źle… Najpierw, wysiadając z auta, wysypałem z plecaka aparat z kompletem obiektywów. W wyniku straciłem pokrętło zmiany trybów – aparat został w trybie auto, który dawno już przestał mi wystarczać. Potem facet na kasie zażądał kasy za aparat twierdząc, że to wideokamera. Mogłem się kłócić, a nawet narobić mu koło pióra, ale spojrzałem na auto stojące samotnie nieopodal i postanowiłem odżałować te 50 pestek. W końcu byłem w Durango…

Stanowisko archeologiczne La Ferreira było skąpane w Słońcu. Zaczęliśmy od spaceru wokół podnóża góry. Następnie wspięliśmy się na szczyt, oglądając po drodze częściowo zrekonstruowane budynki. Nie lubię rekonstrukcji. Odkąd wiem, że nie mogę im ufać, traktuję jak opakowania o charakterze zastępczym. Wpatrując się w kamienie, starałem się więc używać wyobraźni, cofając w czasie i umiejscawiając poszczególne zabytki na tle krajobrazu. Archeologia nie ma sensu w oderwaniu od krajobrazu, przynajmniej ta Mezoameryki, więc chociaż znajdowaliśmy się poza jej granicami, siłą rzeczy starałem się stosować do interpretacji tak dla mnie oczywiste mezoamerykańskie standardy.

Archeologia pogranicza

pitz pok-ta-pok La Ferreria ballcourt boisko Durango Meksyk Mexico
Kto zgadnie? Tak, boisko do pok-ta-pok – niewątpliwe świadectwo mezoamerykańskich wpływów w La Ferreria, Durango, Meksyk (fot: P.A. Trześniowski 2024)

Położone nad Rio Tunal stanowisko archeologiczne La Ferreria było zamieszkane w okresie postklasycznym przez Zakateków oraz Tepehuano. Najstarsze znalezione ślady pochodzą jednak w tym miejscu od migrujących Nahua. Wzgórze La Ferreria i rzeka Tunal musiały być atrakcyjnym miejscem, ponieważ od VII do XV w. n.e. miejsce to było zasiedlane wielokrotnie. Choć jego wyludnianie również musiało mieć swoją przyczynę. Architektura La Ferreria wskazuje na związki z południowym-zachodem dzisiejszych USA. W miejscu tym spotykały się najwyraźniej wpływy kulturowe tzw. Southwestu (Oazoameryki) i Mezoameryki. Niepocieszony, że nie mogę zrobić porządnych zdjęć przeszedłem tylko przez umieszczone na stanowisku muzeum. Odczułem nawet pewną ulgę, kiedy znów wyruszyliśmy w drogę.

Rajd przez Sierra Madre z Durango do Mazatlan

Durango Meksyk archeowyprawy Sierra Madre Occidental góry landscape pejzaż
Górski krajobraz z korytem wyschniętej rzeki gdzieś w Sierra Madre Occidental, Durango, Meksyk (fot: P.A. Trześniowski 2024)

A droga tego dnia, choć liczyła tylko 350 km, przebiegała głównie na wysokości ponad 2000 m i miała zająć mi jakieś siedem godzin – Sierra Madre Occidental. Wróciły profilowane serpentyny, głębokie przepaści sięgające na setki metrów tuż poza skrajem drogi. Wróciły wysokie klify, brzemienne w grona skał grożących potężnym zawałem.

Durango Meksyk archeowyprawy Sierra Madre Occidental góry klif
Wysoki klif tuż nad drogą w Sierra Madre Occidental, Durango, Meksyk (fot: P.A. Trześniowski 2024)

Wróciły piękne krajobrazy, pełne żywej zieleni kontrastującej ze stonowanymi kolorami skał albo nagich piasków. Pustynna roślinność: juki i kaktusy, ustąpiła miejsca wpierw krzewom, a później gęstym lasom iglastym. Była to podobna przemiana krajobrazu jak w Sierra Madre Oriental, na trasie z Santiago de Queretaro do Jalpan de Serra. Co jakiś czas przystawaliśmy na zakrętach z panoramami na rozległe doliny rozciągające się szeroko i daleko w dole.

Durango Meksyk archeowyprawy Sierra Madre Occidental góry landscape pejzaż
Suche górskie pejzaże w Sierra Madre Occidental, Durango, Meksyk (fot: P.A. Trześniowski 2024)

Wystarczy na to paliwa?

Z Durango wyruszyłem mając ponad pół baku paliwa, szybko zatem zacząłem odczuwać stres, że przy tych wszystkich stromych podjazdach może to nie wystarczyć. Przejeżdżaliśmy przez górskie osady, które sprawiały wrażenie zapomnianych enklaw, porzuconych gdzieś z dala od cywilizacji. Wiem, że w takich miejscach ludzie wiedzą jak radzić sobie z potrzebami takimi jak paliwo.

Durango Meksyk archeowyprawy Sierra Madre Occidental góry landscape pejzaż
Leśne górskie pejzaże w Sierra Madre Occidental, Durango, Meksyk (fot: P.A. Trześniowski 2024)

Póki co rozglądałem się jednak za zwykłą stacją benzynową. Trafiła się w El Salto – miasteczku, które mimo nieoczekiwanie sporych rozmiarów (na oko mieszkało tutaj ze 20 tys. ludzi), przypominało wielki górski obóz, pełen prostych konstrukcji z desek i szałasów. Ceny paliw na stacjach w takich odległych miejscach z zasady są znacznie wyższe, jednak ratując się gdzieś na trasie musiałbym zapłacić jeszcze więcej.

El Espinazo del Diablo

Durango Meksyk archeowyprawy Sierra Madre Occidental góry landscape pejzaż klif El Espinazo del Diablo
Klif El Espinazo del Diablo w Sierra Madre Occidental, Durango, Meksyk (fot: P.A. Trześniowski 2024)

Z pełnym bakiem mogłem już tylko cieszyć się przejażdżką mimo, iż nawigacja wskazywała, że trwać ona będzie prawie do zachodu Słońca. Na dłużej zatrzymaliśmy się na moście pod postrzępionymi klifami El Espinazo Del Diablo – dość popularnym punkcie widokowym, bo zdaje się sporo osób przyjechało z Mazatlan specjalnie tylko tu. W jakiś czas potem przekroczyliśmy granicę stanu Sinaloa

Durango Meksyk archeowyprawy Sierra Madre Occidental góry landscape pejzaż
Górski krajobraz w Sierra Madre Occidental, Durango, Meksyk (fot: P.A. Trześniowski 2024)

Zmierzch w Sinaloa

Mazatlan Sinaloa Meksyk archeowyprawy zachód Słońca zorze Ocean Spokojny Pacyfik sunset atardecer
Zachód Słońca w Mazatlan na wybrzeżu Oceanu Spokojnego, Sinaloa, Meksyk (fot: P.A. Trześniowski 2024)

Do Mazatlan pozostało jeszcze wiele serpentyn i wiele stromych zjazdów i podjazdów. Siłą rzeczy szukałem różnic między Durango i Sinaloa, jednak przyroda tu i tu była taka sama, ludzie napotykani po drodze również… W Mazatlan udało nam się dotrzeć nad Pacyfik przed zachodem Słońca. Najpierw jednak hotel z pancernymi drzwiami w pokojach i potłuczonym szkłem na podjeździe. Czujnym okiem zlustrowałem najbliższą okolicę…

Zachód Słońca nad Pacyfikiem

Na plażę mieliśmy ledwie kilka przecznic. Choć była mocno zatłoczona zdaje się, że jak okiem sięgnąć, byliśmy na niej jedynymi białymi. Wysokie palmy i strzeliste budynki. Apartamentowce i hotele… Wieczór nad morzem po tym wszystkim wydawał się tak niewiarygodny, jakbyśmy nagle przeskoczyli na całkiem inną planetę. Jakże odmienny krajobraz po całym dniu w Sierra Madre?! Całym tygodniu w Sierra Madre, jeśli się zastanowić… Smakowite zapachy dobiegały z taquerii rozrzuconych wzdłuż promenady. Uśmiechnięte kelnerki kusiły zimnym piwem i micheladą…

Mazatlan Sinaloa Meksyk archeowyprawy zachód Słońca zorze Ocean Spokojny Pacyfik sunset atardecer
Zachód Słońca w Mazatlan na wybrzeżu Oceanu Spokojnego, Sinaloa, Meksyk (fot: P.A. Trześniowski 2024)

<= poprzedni rozdział: Canon de Fernandez – cyprysy Montezumy i dzikie pomarańcze nad Rio Nazas

=> następny rodział: Durango, La Ferreria i rajd przez Sierra Madre Occidental do Mazatlan

#SolarEclipseRun2024

© 2010-2024 SOUTHEAST EXCURSION | ALPHA-DIVERS