Jalpan de Serra, Solar Eclipse Run 2024, Meksyk, Wycieczki z archeologiem po Meksyku, archeowyprawy, Queretaro, Sierra Gorda

Słynny kościół w Jalpan de Serra przypisywany jest świętemu Junípero Serra y Ferrer. Ten słynny franciszkanin, znany najbardziej z tego, że założył w Kaliforni, w obecnym USA miasto San Francisco przybył jednak do Sierra Gorda kilka lat po tym, gdy świątynię tę zbudowali Indigenas z ludu Pame w 1750 r. pod kierownictwem innych mnichów.

Nie było tutaj w tym czasie żadnego prekolumbijskiego miasta – Pame to nomadzi z grupy Chichimeków. W ramach chrystianizacji franciszkanie spalili ich wioski, a ludziom kazali osiedlić się wokół pięciu franciszkańskich misji. Podobno niektórzy pozostali w górach, inni woleli się zabić…

Elewacja kościoła w Jalpan de Serra przedstawia unikalny styl, zwany barokiem mestizo. Wśród chrześcijańskiej ikonografi pojawiają się w nim animistyczne symbole kojarzone przez franciszkanów z kulturami Indigenas Meksyku, jak, dla przykładu, dwugłowy orzeł… :/

Piątka zabytkowych franciszkańskich misji w Sierra Gorda to: Santiago de Jalpan, Nuestra Señora de la Luz de Tancoyol, Santa María del Agua de Landa, San Francisco de Asís del Valle de Tilaco, San Miguel Concá. Przy niektórych zachowały się jeszcze Capilla posa wokół atrium, ale akurat nie w Jalpan de Serra. Wnętrze kościoła jest już neoklasycystyczne.

W 1770 r., po zmianie koniunktury wywołanej upadkiem zakonu jezuitów, franciszkanie porzucili misje w Sierra Gorda i przenieśli się do Kaliforni. Kościoły niszczały następnie przez lata, a w trakcie Rewolucji Meksykańskiej zdekapitowano część figur. Jedną z misji odkryli przypadkiem pracownicy INAH, którzy zabłądzili w tej okolicy gdzieś w latach 1980. Wkrótce zaczęła się ich restautacja, a w 2003 r. zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
W niespodziewanym meksykańskim teatrze…

Po wizycie w kościele robimy zakupy na kolejne dni drogi. Verduras, frutas, tortillas. Krótkie banany i mandarynki są bardzo praktyczne w drodze. Poza tym lubię w aucie zapach octanu heptylu. Potem, niespodziewanie zostaliśmy zaproszeni na przedstawienie teatralne. Pełne ekspresjj i opatrzone muzyką. To była świetna kulminacja dnia.

Kawa z Queretaro

Nazajutrz znów idziemy na spacer pod franciszkański kościół. Na zocalo spotykamy reprezentanta cooperativa handlującego kawą z okolicznych fincas. Po wczorajszym śniadnianiu pod El Cerrito do kawy z Queretaro nikt nie musiał mnie przekonywać. Z lubością wypijamy po kubku, a potem nabywamy parę kilo. Jest prawie tak dobra jak nasza archeologiczna kawa z Salwadoru 🙂

Przed odjazdem wbijamy się jeszcze do lokalnego muzeum archeologicznego, które wieczorem poprzedniego dnia było, niestety, zamknięte. Jest tu trochę lityków i trochę ceramiki. Są również szczątki dwóch dziewczynek z z początku holocenu, znalezione w okolicznych jaskiniach. Archeolog czy nie, z eksponowaniem szczątków ludzkich w muzeach zawsze mam pewien problem. Niewiele zmienia, że dziewczynki dostały imiona: Xareni i Micaela.

Na rogatkach Jalpan de Serra robimy jeszcze przystanek na pyszny sok z pomarańcz. Ruszamy w drogę na stanowisko archeologiczne Tancama.
#SolarEclipseRun2024 #ZapiskiNiepozorne:: Przeprawa przez Sierra Madre
3 odpowiedzi na “Jalpan de Serra – sanktuarium w dolinie”